sobota, 31 października 2015

Wybory

Wybory i po wyborach. Jak wynik wyborów przełoży się na rzeczywistość w naszym mieście? Pewnie nijak, chyba, że ktoś zostanie ministrem albo będzie chodził za inwestorem, strefą czy w jakikolwiek sposób będzie wpływał na rozwój Zduńskiej Woli. Bądźmy realistami, jeśli polepszy się wyżej, kiedyś polepszy się i niżej. 



W mieście cisza, przerywana od czasu do czasu piłeczkami, raz wrzucają w stronę prezia, innym razem atakują kogoś innego (ostatnia kampania śmieciówki, która coś tam odjęła głosów PiS ale bez przesady); z pewnością "dobrodziej" miasta nie powiedział ostatniego słowa. Wybudowano nikomu niepotrzebne rondo, jest dobrze a będzie z pewnością jeszcze lepiej (niektórym), były przemowy, obchody i święta. Jak to w życiu bywa. 

Jeżeli nie ma się czym pochwalić, należy zrobić konferencję o "stanie gotowości": przygotujemy, zrobimy, za chwilkę będzie, prawie się udało. Cieszy, że pozyskiwane są środki. Szkoda, że nadal mało i często bez głębszej refleksji. Oby bardziej dbano o estetykę miasta bo z tym jest niestety różnie...A wiadomo - wizytówką miasta są nie tylko budowle, ulice czy obywatele ale także i czystość w miejscach publicznych. 

Wracając do wyborów. PSL ledwo ledwo weszło - szkoda, lepiej byłoby gdyby zamiast nich wszedł Korwin (a na pewno ciekawiej), wynik lewicy cieszy, Nowoczesnej mniej - w zestawieniu z wynikiem PO widać, że nadal jest masa ludzi ogłupionych albo po prostu beneficjentów tamtego układu (jak kto woli). Te podziały są głębokie i możliwe, że blizny zostaną. 

Kukiz ostro finiszował ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że przeputał poparcie (a mógł więcej zabrać i PO i Nowoczesnej i innym!) - dobrze, że w ogóle weszli. Wynik PiS prawdopodobnie mógłby być lepszy (albo był, kto wie...) a PO zasłużyła na jeszcze mniej procentów (uczciwie patrząc na maksymalnie 12-15% biorąc pod uwagę uwarunkowania w urzędach i ogłupienie "nowoczesnych z wielkich miast" - tępych i zarozumiałych ludzi odżegnujących się od własnych korzeni; wiek nie gra roli tutaj). Korwin się niestety skończył i jedyny ratunek to podziękowanie Januszowi i wysłanie go na emeryturę. No chyba, że partie lubią być przystawkami i chcą zostać zjedzone przez PiS :) 

A konstytucję przydałoby się zmienić, podobnie jak odkomuszyć i odliberalizować MSZ, służby specjalne i media. PO jest na prostej drodze do zniknięcia (resztki przejdą do Nowoczesnej, Lewicy i PiS), czego im serdecznie życzę - najgorsza i najbardziej szkodliwa dla Polski opcja polityczna, jaka powstała po 1989 roku...

Jeszcze raz rzut okiem na lokalne podwórko. Kandydaci lokalni byli słabi ale takie są uwarunkowania partyjne. Cieszy niezły wynik Korwina i słabiutki pani Gzik (nędzny nawet, biorąc pod uwagę całość kampanii). Kij ma dwa końce i dużo osób przejrzało na oczy w ostatnich dniach, czym jest tak naprawdę śmieciówka...W takich sytuacjach pojawia się pytanie, czy głosować na swoich czy na spadochroniarzy. Cóż, wybór jest trudny. Ale w tych wyborach chodziło głównie o oderwanie PO od koryta - zresztą, co "swoi" mogą zrobić bez wsparcia partyjnej machiny i znajomości? Niedużo. Tak, panie Ireneuszu, mógł pan startować od Kukiza :)