czwartek, 25 kwietnia 2013

Konkursy, kadry, etaty

O konkursach i naborach w urzędzie miasta napisałem już sporo. Ale sami wiecie, że kadry decydują o wszystkim i w przypadku Zduńskiej Woli i urzędu miasta temat pewnie nie skończy się dopóki trwać (bo inaczej tego nazwać się nie da) będą obecne władze. Zresztą, obojętnie kto wygra, pewnie nie będzie lepszy w obsadzaniu swoimi stanowisk w urzędzie, szkołach, spółkach czy innych podległych placówkach. O mizerii kadrowca urzędu miasta świadczą prozaiczne literówki na stronie z ogłoszeniami. Błądzić jest rzeczą ludzką ale tutaj "zdarza się" nagminnie:


Powiecie, błąd osoby wprowadzającej dane, czyli informatyka. Pewnie tak, ale czego to dowodzi? Niedbałości i olewania swojej pracy. Idąc dalej tokiem myślenia można by napisać, że pracownicy się nudzą i dlatego okazjonalne wprowadzenie poprawnych danych (bez błędów) stanowi dla nich nie lada wyzwanie intelektualne. A kadrowa nie potrafi, nie chce, nie ma czasu, ochoty, zauważyć i zażądać zmian. Po co? Kto tam zagląda w jakiś ten, no, internet? :)
Dość drwin. Magistrat ogłosił konkurs na radcę prawnego. Czyżby obecni byli kiepscy a może zmęczyli się pracą tak jak nauczyciele będący "chwilowo" (parę miesięcy, lat) na etacie urzędnika i szybciutko wracający do swoich szkół?
A czego nie ogłoszono? Tak, dobrze kombinujecie, nie ma innych konkursów a w urzędzie pojawiły się nowe twarze:

"Marcin Książyk
Podinspektor
tel. 43 825-02-40 lub 43 825-02-00 wew. 240
Budynek nr 4, I piętro, pok. 419"
"Data modyfikacji: 2013-04-23"
Jest nowy podinspektor, znaczy może niedługo będzie konkurs. Cierpliwie zaczekajmy :)
Wśród asystentów i doradców pojawiły się w końcu nazwiska!


A tu jakieś dziwo:

To w końcu jest tam pracownik (mail!) czy nie ma?

wtorek, 23 kwietnia 2013

Współczucie

Dzisiaj będę straszny i opowiem dowcip. Niekoniecznie ten o gąsce Balbince, że odwołam się do klasyka komiksu polskiego. Dowcip z cyklu wkrętki urzędowej, mianowicie urzędnicy (?) wyprodukowali w pocie czoła zarządzenie "w sprawie ustalenia procedur Zarządzania Projektem "Rewitalizacja Centrum Miasta Zduńska Wola":


i właśnie z tym związane jest moje współczucie. Pomimo tego, że (podobnie jak większość mieszkańców) średnio lubię urzędników i urzędniczki potrafię wczuć się w sposób myślenia szarego biurowego rzuconego na trudny odcinek świecenia oczami za władze. Powiecie, taki lajf i taka rola, za kasę grzebać w papierkach i gdy plują udawać, że pada wiosenny deszczyk. Może i tak ale urzędnicy magistratu zostali wmanewrowani w niewdzięczny temat szklanego domu. Tak właśnie "buduje" się politykę lojalności wobec firmy-urzędu za wszelką cenę :) 

W procedurze nr 3 znajduje się imienny wykaz osób biorących udział w realizacji Projektu (koniecznie z wielkiej litery!) O ile prezydenta, wice, skarbnika, radcy prawnego i dyrektorów niespecjalnie warto żałować (w końcu za niebywale wydajną pracę są godnie nagradzani co miesiąc: oświadczenia majątkowe) o tyle wspomnianego szarego biuralistę jednak trochę pożałujmy, drodzy czytelnicy. I zaśmiejmy się gromkim głosem z tych, którzy wierzyli, że będą stali na uboczu i nie zostaną wtłoczeni w machinę zagłady miasta. Nawet jeśli się nie zgadzali z wizją szklanej pułapki na szczury siedzieli cicho i robili swoje. Niestety, to już nie wystarczy.

I ty, szary urzędniku będziesz mógł odpowiadać za błędy w tak wiekopomnym dziele jak budowa szklanej pułapki. Zapytasz, czemu? Odpowiem, bo tak:
"18) pozostali pracownicy Urzędu Miasta, którzy zgodnie z zajmowanym prze siebie
stanowiskiem w Urzędzie Miasta oraz zakresem czynności zobowiązani są do wykonywania jakichkolwiek czynności w ramach realizacji Projektu."
Kluczowe stwierdzenie: jakichkolwiek czynności. Wygodne jeśli coś się posypie. Tak, drodzy urzędnicy magistraccy, zostaliście wprzęgnięci w rydwan złego. Od dzisiaj będzie proste albo-albo. Już nie da się siedzieć okrakiem na barykadzie.

piątek, 19 kwietnia 2013

Budżet obywatelski cd.

Inicjatywa została opisana przez ezdunska:

http://ezdunska.pl/index.php/wiadomosci-aktualnosci/4181-cz-budetu-w-rkach-obywateli

a wcześniej na siewie:

http://siewie.tv/artykuly/aktualnosci/1505-dac-zdunskowolanom-szanse-podzialu-miejskiej-kasy-budzet-obywatelski-takze-w-zdunskiej-woli

Jak łatwo się domyślić nie wzbudziła entuzjazmu wśród miejskich urzędników bo przecież istnieją już konsultacje społeczne, których praktycznie nie ma (porównując z Łodzią):

"Paweł Jegier, pełnomocnik prezydenta ds. inwestycji i rozwoju wyjaśnia, że w obecnym kształcie funkcjonowania magistratu, obywatele mają już możliwość zgłaszania swoich potrzeb:

- lepszym rozwiązaniem jest jednak to, że jeśli ktoś ma ciekawy pomysł to urząd jest na to otwarty i prezydent. Do mnie można się zgłaszać z takimi pomysłami, ja również przyjmuję mieszkańców w tym zakresie. Później – rzetelna analiza tych pomysłów i będziemy próbować je w budżecie zamieszczać.

Poza tym, zdaniem magistratu, wdrożenie i funkcjonowanie tego pomysłu wiązałoby się z dodatkowym obciążeniem dla kasy miasta. "
Sralimuszki, będzie wiosna, jak mówią klasycy. Wdrożenie pomysłu kosztowałoby wystawienie urny lub dwóch w sali biura obsługi interesantów, pozbieranie ankiet i ich analiza (słownie: wystarczy do tego kilka godzin i ćwierć urzędnika) oraz prezentacja wyników. Tak samo rzecz się ma z wersjami internetowymi: gotowe serwisy udostępniające ankiety online wraz z możliwością późniejszej obróbki danych, np. http://www.ebadania.pl/
Nie potrzeba referendum, wiadomo, że pomysły będą się powtarzać i spośród najczęściej występujących wybieramy te, na które jest pula i realizujemy. Ale trzeba chcieć, panie Jegier zamiast ładnie się uśmiechać i brać kasę :)
Ale wiadomo o co chodzi, o politykę i "standard" życia w urzędzie. Jeszcze by się biedactwa zmęczyły.
Jeśli ktoś ma ochotę zapraszam do pobierania ankiety. Sądzę, że Prokrastynator się nie obrazi jeśli będziecie mu podsyłać wypełnione (ewentualnie na mój mail).

czwartek, 18 kwietnia 2013

Opozycja zduńskowolska

Historia naszego miasta często jest zaskakująca, o czym łatwo można się przekonać czytając starą prasę albo rozmawiając z odchodzącym pokoleniem. Stały czytelnik mojego bloga podesłał mi ciekawostkę zaczerpniętą z książki Damiana Trzeszczaka pt. "NSZZ "Solidarność" w Zduńskiej Woli w latach 1980-1989, Zduńska Wola 2011. Chodzi o "Faszystowską Armię Odrodzenia", oto cytat z książki, strony 150 i 151:

"Wydział III SB w Sieradzu we współdziałaniu z Kom. Woj. MO w Zduńskiej Woli w 1982 r. wykrył dziecięcą grupę funkcjonującą pod nazwą Faszystowska Armia Odrodzenia, w której skład wchodziło 6 uczniów Szkoły Podstawowej nr 11 w Zduńskiej Woli. Grupa miała znamiona organizacji: nazwa, złożona przysięga, przydział stanowisk i zadań, stopni wojskowych, warunki przyjęcia do grupy (chęć działania w konspiracji), walka z socjalizmem i chęć bycia faszystą. Grupa planowała malowanie napisów na murach budynków i słupach ogłoszeniowych w ruchliwych punktach miasta. Wiek członków tej organizacji wynosił 12-15 lat, a jej przywódcą był Piotr Hajnyk. W stosunku do rodziców tych dzieci sąd dla nieletnich orzekł częściowe ograniczenie praw rodzicielskich."

Ciekawe, czy członkowie grupy pod jakże frapującą nazwą nadal mieszkają w naszym mieście? Osobiście chciałbym poznać choć jedną osobę z "armii", która mogłaby odpowiedzieć na kilka pytań mnie nurtujących, między innymi: dlaczego taka nazwa i co było dalej. Jeśli potraktujemy nazwę szerzej i weźmiemy ją zupełnie poważnie, okaże się, że członkowie mieli większą świadomość historyczną niż wielu dzisiaj, tak ochoczo wyzywających innych od "faszystów" (zwykle skrajne elementy lewackie). 

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Nowy portal


Na klatkach schodowych bloków, niektórych słupach i pomiędzy gazetkami reklamowymi pojawiły się zajawki nowego portalu lokalnego: 

http://zdunskawola24.pl

Cieszą mnie nowe inicjatywy, chociaż mam pewne wątpliwości. Oczywiście, nie należy nikogo przekreślać na starcie, jeśli moje wątpliwości rozwieje codzienność portalowa, będę jeszcze bardziej zadowolony. A na razie kilka słów.

"Wydawcą portalu ZdunskaWola24.pl, jak i właścicielem praw autorskich całej zawartości witryny, jest Wydawnictwo HUGO.

Wydawcę reprezentuje Bartłomiej Śpionek, który posiada wszelkie pełnomocnictwa do zarządzania portalem ZdunskaWola24.pl."
http://zdunskawola24.pl/o-nas/wydawca/

Wchodzimy w zakładkę O nas:

"ZdunskaWola24.pl - niezależny portal Zduńskiej Woli i regionu

To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
mieliśmy odrobinę niezbędnej odwagi
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa

Powyższy fragment wiersza "Potęga smaku" fenomenalnego polskiego poety Zbigniewa Herberta traktujemy jako nasz własny manifest, który nie tylko określa motyw zaistnienia portalu ZdunskaWola24.pl w Sieci, ale i również często definiuje sposób naszego działania.

Portal ZdunskaWola24.pl zarejestrowany jest w rejestrze dzienników i czasopism prowadzonym przez Sąd Okręgowy w Sieradzu I Wydział Cywilny (numer pozycji w rejestrze - 106).

Skład redakcji:
Martyna Szargała (redaktor naczelna)
Piotr Andrzejak."
http://zdunskawola24.pl/o-nas/
Nazwisko redaktora naczelnego kojarzy się z portalem ezdunska.pl. Czy jest to dobry prognostyk na przyszłość czy nie? Trudno mi ocenić. Aby jednoznacznie wykluczyć pewne uwarunkowania trzeba by przejrzeć wpisy dokonane na ezdunska.pl przez obecnego redaktora naczelnego portalu zdunskawola24.pl.

Możemy przyjąć dwie hipotezy, że pani Martyna chciała spróbować czegoś nowego i stworzyła własne miejsce w sieci. Powyższa hipoteza może być dzielona na dwie kolejne: portal niezależny, portal zależny.
Nie wiem czy nadal pisze na ezdunska i jakie były powody odejścia (jeżeli odeszła z tamtego portalu). I tutaj znowu otwiera się pole do dyskusji. Ale po owocach ich poznacie i portal musi zapracować na wiarygodność.

Logo jest ciekawe jako pomysł ale wykonanie pozostawia sporo do życzenia. Szata graficzna jest całkiem przyjemna chociaż fotogaleria zbyt przykuwa uwagę, część z wiadomościami mogłaby być szersza. Prawa strona ma dobre rozplanowanie. Zachęta do kontaktu w przypadku zaistnienia wydarzeń powinna być chyba nieco wyżej. Osobiście, w miejsce fotogalerii wrzucałbym wywiady z różnymi ludźmi, nie tylko z lokalnego podwórka.

Poza tym w miejsce mapy albo jako dodatek do niej zamieściłbym plan miasta. Podpowiadam, gdzie można go zdobyć: w urzędzie miasta :) Gdyby nie chcieli dać ładnej bitmapy, pdfa albo jpga, redakcja zawsze może pisać w trybie udostępnienia informacji publicznej. Czat, jeśli ludzie będą wchodzić, jest dobrym pomysłem, pozwoli trzymać rękę na pulsie miasta.

Zainteresował mnie zapis w regulaminie:
"Serwis ma prawo do:
a. dokonywania przerw w działaniu serwisu,
b. skasowania wszystkich kont znajdujących się w serwisie (w sytuacji krytycznej),
c. skasowania wpisów noszących znamiona spamu, naruszających bezpieczeństwo serwisu lub dobre imię serwisu."
Szczególnie punkt b. Punkt 16 jest co najmniej dyskusyjny i w zasadzie pierwszy lepszy prawnik mógłby się do tego doczepić, tak samo punkt 12:
"Użytkownik udziela serwisowi bezpłatnej licencji na publikowanie fragmentów lub całości wpisów w innych serwisach internetowych promujących serwis."
Są różne licencje bezpłatne. Tyle uwag na wstępie. Oby portal nie okazał się lipą i działał jak należy (podawał wiarygodne informacje) i był niezależny.

Oficjalnie portal działa w trybie beta:


"Miło nam zawiadomić, że 30 kwietnia 2013 roku uruchomimy portal internetowy dla mieszkańców Zduńskiej Woli i regionu. Do tego czasu dostępna będzie okrojona niniejsza wersja serwisu, którą będziemy na bieżąco rozwijać.

Już teraz w pełni pracuje nasz dział informacyjny, publikujący wiadomości oraz fotoreportaże. Dostępna jest również aktualizowana co trzy godziny prognoza pogody na trzy najbliższe dni. Mogą Państwo dodawać komentarze oraz ogłoszenia, a już wkrótce pojawi się katalog firm regionalnych.

Po co to wszystko?
ZdunskaWola24.pl w zamyśle twórców to społecznościowo-informacyjny portal regionalny, mający na celu ułatwienie życia mieszkańcom poprzez wzajemną wymianę informacji. Nie twierdzimy, że jesteśmy najlepsi, pierwsi, czy też profesjonalni. Chcemy sprawdzić natomiast, czy nasza inicjatywa jest potrzebna.

ZdunskaWola24.pl czy ZW24.pl?
Dla Państwa wygody wprowadziliśmy możliwość używania krótszej nazwy serwisu - ZW24.pl. Jednak obie domeny poprowadzą w każdym przypadku do tej samej witryny."

Skan zajawki reklamującej:

Edit:
Na marginesie czyszczenia dzisiaj dużego stawu w parku miejskim mam nadzieję, że nie zapomniano o odłowieniu wcześniej ryb i innych żyjątek plus roślin...

piątek, 12 kwietnia 2013

"Aktywizacja" urzędu pracy


Urzędy pracy nie cieszą się dobrą opinią. Dla jednych urzędy pracy są zbędne ponieważ i tak nie ma ofert a jeśli się pojawiają szybko znikają z ewidencji, podobnie jak oferty stażów. Dla innych urzędy pracy są siedzibą stażystów i praktykantów bezprzedmiotowo snujących się po korytarzu albo urzędników niebywale zajętych niczym i często "po znajomości" wsadzonych na stołek. Znajomy z innego urzędu zapytany kiedyś o "urzędników z PUP" parsknął śmiechem, tłumacząc mi zawile, że nie istnieje taka kategoria i długo jeszcze nie mógł powstrzymać swojej wesołości.

Przesada, powiecie, coś w końcu muszą robić skoro dostają kasę. Coś to dobre słowo. W końcu w urzędzie miasta pracuje na stanowisku "doradcy" niejaki p. Ginter i też nikt tak naprawdę nie wie co on robi oficjalnie (zgodnie z zakresem obowiązków). Nieoficjalnie, można się domyślać. 

Podesłany mi link do strony zduńskowolskiego PUP kontempluję już ładną minutę i nie mogę wyjść z podziwu. O co chodzi? O informację na stronie głównej: http://www.pupzdwola.pl/ gdzie mamy anons o dotacjach:

"UWAGA

Powiatowy Urząd Pracy w Zduńskiej Woli informuje, iż pozyskał środki na dofinansowanie podjęcia działalności gospodarczej w ramach projektu 'Kierunek - Praca" współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego - Poddziałanie 6.1.3 Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki. Środki te są przeznaczone na w/w formę aktywizacji z podziałem na następujące kategorie:

- osoby bezrobotne do 25 roku życia - 38 dotacji
- osoby bezrobotne powyżej 50 roku życia - 15 dotacji
- osoby bezrobotne niepełnosprawne - 2 dotacje
- osoby długotrwale bezrobotne - 20 dotacji
- pozostali bezrobotni należący do grupy osób z art. 49 ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy nie kwalifikujacy się do w/w kategorii - 5 dotacji."

Najciekawszy jednak (zgadzam się z autorem, który podesłał info) wydaje się być ten zapis:

"TERMIN SKŁADANIA WNIOSKÓW Od 8 KWIETNIA DO 12 KWIETNIA BR."

Wszystko pięknie ale news ma datę zamieszczenia na stronie...11 kwietnia. Jeśli wcześniej informowano na tablicach, ok. Ale jeśli nie?
Wnioski są proste:
-  chodzi o to, żeby, broń Boże, za dużo osób się nie dowiedziało i co więcej, nie złożyło wniosków (więcej wniosków= więcej roboty),
-  wniosek jest długi i ma elementy biznesplanu więc szansa, że ktoś z dnia na dzień siądzie i wypełni, nawet jeśli ma pomysł i notatki, jest absolutnie ŻADNA,
- ciekawe czy ci co wiedzieli wcześniej o dotacjach nie mają aby rodzinnych i towarzyskich powiązań z przyjmującymi i oceniającymi urzędnikami.
Niezła aktywizacja, nie?

EDIT:
Przejrzałem informacje na stronie i wcześniej potrafili dać z pewnym wyprzedzeniem ale też niezbyt wielkim:

http://www.pupzdwola.pl/?start=16

EDIT2:
Interesujące, w tzw. międzyczasie na stronie zduńskowolskiego PUP w informacji o dotacjach "pojawiła" się data z miejscowością "Zduńska Wola, dn.28.03.2013r."
Od razu dopiszę, że zrzut ekranu wyżej z informacją o dotacjach takiego dodatku nie zawiera :) A był robiony dzisiaj rano. Żeby nie było nieporozumień wklejam zrzut z informacją o dotacjach zrobiony za pięć dwunasta dzisiaj:


EDIT3:
Po wyjaśnieniach zamieszczonych  w komentarzu pod tekstem (bardzo się cieszę, że zaistniała interakcja bloger obywatel-urząd) nie pozostaje mi nic innego jak...kolejny zrzut ekranu, nawiązujący do mojego komentarza :) Nie widzę niestety newsa z 28 marca:


środa, 10 kwietnia 2013

Darmozjady

W rozmaitych dyskusjach, rodzinnych, wśród znajomych często pojawia się polityka. Zwykle w dwóch wariantach: jako powód do narzekania na rządzących i powód do zazdrości, że się tak dobrze "podwiesili", używając terminologii gospodarza domu z serialu "Alternatywy 4."

Nasza lokalna polityka jest praktycznie prostym odzwierciedleniem bagienka ogólnopolskiego, z tym, że u nas istnieją zaskakujące koalicje. Zaskakujące z punktu widzenia ideowych wyborców (wg cynicznych "uwieszonych" są to z pewnością naiwniacy). Patrząc na różnice widać materiał do komedii (czarnej niestety): ugrupowanie będące opozycją jest w koalicji a jeśli nie jest to i tak korzysta, partia będąca w koalicji albo i nie jest ale i tak korzysta, udaje opozycję.

Moda na bycie opozycją jest bardzo ciekawa, jedni "są opozycją" wspierając obecne władze w realizacji ich przygłupawych pomysłów antyrozwojowych a drudzy są opozycją w wersji hard (teoretycznie) ale w praktyce co najwyżej light :)

Inni udają, że pośród nich nie ma kretów i wychodzi nadzwyczaj śmiesznie, gdy po prostu się nie przyznają do koleżeństwa i członkostwa innych, do niedawna znajomych i guru. Aż chce się napisać, czeski film w wersji zduńskowolskiej: "ta pani przyszła w tym futrze i w nim wychodzi" albo przypadkowo paru osobników przechodziło z szyldem partyjnym (z tragarzami) i ktoś się zapisał ale w sumie nie wiadomo, gdzie kto jest, po co i za ile.

W komentarzu niedawno pojawił się głos, że za wszelką cenę próbuję deprecjonować lokalne odnogi partii centralnych albo ugrupowania oryginalne, korzeniami sięgające tylko wyborów i miasta. Samotni strzelcy są skazani na zagładę a ludzie i tak wyłuskają z list przebierańców i zagłosują na nich, jeśli będą chcieli. Mówiąc krótko, ciemny lud wszystko kupi. Ale nie o to chodzi. Sensem bloga jest przypominanie pewnych spraw, ludzi, wydarzeń, o których wielu z pewnością by zapomniało. Nie mam złudzeń, że na miejsce dzisiejszych "politykierów" miejskich przyjdą idealni ale przecież mogą być lepsi i bardziej dbać o mieszkańców, nie tylko o własne świnki - skarbonki lub patronów.

Rozpisałem się a chodziło o prosty sondaż, kim są lokalne darmozjady? Padały rozmaite odpowiedzi ale większość wymieniała trzy grupy (właśnie w tej kolejności): radnych, urzędników, nauczycieli. Pouczające, czyż nie?

niedziela, 7 kwietnia 2013

Centrum?

Szklany dom powstaje w centrum miasta. Tak mówili. Mamy ulicę Łaskę i dzięki temu możemy przejść praktycznie całe miasto idąc na spacer ale sklepy i instytucje wynoszą się na obrzeża miasta. Daleko nie szukając, okolice Łódzkiej i strefy przemysłowej. Mamy tam policję, straż pożarną, bar, market i galerię. Do ścisłego, historycznego centrum Zduńskiej Woli przeniósł się urząd pracy. I nie jest to dobra wiadomość. 


Oglądając postępy budowy szklanego domu mam wrażenie, że będzie typowo. Najpierw zbudujmy (dajmy komuś zarobić, wiadomo) a potem "się pomyśli" co dalej. Miało być centrum integracji. Później z dodatkiem fontanny, została stacja benzynowa. Były plany i pewnie nadal są likwidacji wieżowca bo jest "brzydki." Zaraz się dowiemy, że stanowi zagrożenie dla mieszkańców i wtedy już można być pewnym jednej rzeczy. Ktoś znowu chce coś kupić żeby później zarobić. Nieważne kiedy, ważne żeby wyburzyć, przejąć, niech stoi.

Nie ma znaczenia, czy mieszkańcy wolą wieżowiec czy stare centrum ale odnowione i zadbane. Liczy się nawet nie pieniądz i własny, wąsko pojęty interesik ale widzimisię grupki ludzi, którym trudno byłoby nadać jakiekolwiek obywatelstwo miasta, nie mówiąc o "honorowym." Już mamy jednego "człowieka honoru", wystarczy. Odoru również mamy sporo.

Platforma jako partia polityczna ma wielkie zasługi w skłócaniu rozmaitych grup społecznych, łączą dzieląc, budują rujnując, działają tak jak w znanym powiedzeniu "po nas choćby i potop." Przekładając wielką politykę na nasze lokalne sprawy, co chcą integrować skoro doprowadzili do sytuacji gdzie człowiek człowiekowi wilkiem a młodzi nie mają pracy i uciekają w coraz szybszym tempie z miasta mieniącego się do niedawna lokalnym przybytkiem kultury. Co komu po muzykach, plastykach i muzeach skoro nie ma co do garnka włożyć?

Za przeproszeniem, gówno takiego szarego człowieka obchodzą ratusze, centra, fontanny i inne zabawy starszych panów. Teraz chcecie integrować mieszkańców, gdy do niedawna jedynym celem waszej "administracji" było zadowolenie gdy byli cicho i nie marudzili o drogi, chodniki, przedszkola?
A idźcie w cholerę! Jak dla mnie, możecie sobie pływać po ratuszu w masce i z parkingu stworzyć oceanarium, panie Niedźwiecki. Razem z radnymi, urzędnikami i nauczycielami. 

piątek, 5 kwietnia 2013

Shit happens

Tym jakże obrazowym tytułem chciałbym zachęcić czytelników do zastanowienia się nad pewnym "przypadkowym" zbiegiem nad wyraz niekorzystnych okoliczności. Co rusz, mniej więcej od trzech lat, słyszymy o niebywałych pomysłach na rozwój naszego miasta. Słyszymy, coś się rusza, podryguje a w końcu zastyga, nieruchomieje. Zapada cisza. Gdy ktoś usilnie próbuje się dowiedzieć co dalej, jest zbywany, a potem przedstawia się nam kolejne...pomysły, czasem zaczerpnięte z przeszłości, czasem zabawne, czasem sensowne ale...Jak zawsze, pojawia się pewne ale.

Po pierwsze, po co przedstawiać pomysły, co do których nie ma chęci realizacji? Mydlenie oczu? Zwykły lans i PR?
Po drugie, po co szczuć ludzi sugestiami, że im się polepszy. Tak właśnie, szczucie. To nie jest dawanie obietnicy, polepszanie humoru czy pompowanie balona optymizmu (potrzebnego w dzisiejszych trudnych czasach). To co jest prezentowane na konferencjach, w mediach, gazetkach, to nic innego niż zwykłe rzucanie ochłapów aby ludzie zajęli się czym innym, byle nie władzami i polityką.
Po trzecie, król jest nagi, nasi "władcy" nie mają żadnego poparcia wyżej, tamci leją na nas równo i to zarówno ludzie z innych obozów politycznych (dawniej) jak i dzisiaj, z teoretycznie bliskiego prezydentowi i lokalnej platformie, obozu partii równie pechowej co obecny prezydent Zduńskiej Woli.

Jaki z tego można wysnuć wniosek? Praktycznie każdy człowiek z zewnątrz sitwy lokalnej (znane nam partie i partyjki lansujące się głównie na konferencjach), który kandydowałby na stanowisko prezydenta miasta ma szansę lepiej działać niż ci wszyscy państwo razem wzięci. I nie musi to być supermenadżer czy urzędnik. Wystarczy człowiek zdroworozsądkowy z jakimkolwiek doświadczeniem w zarządzaniu ludźmi i nawet minimalnym obyciem urzędowym. Musi mieć jednak poparcie mieszkańców. A jedynym sensem jego działania powinny być słowa: praca, głupcze.


W mieście wszystko jest zamykane, bezrobocie rośnie, ludzie wyjeżdżają. Cieszą się ci, co siedzą poutykani na urzędach, w miejskich spółkach i nauczyciele. W końcu prezydent o nich dba, obojętnie czy pracują, czy "wychowują" naszą młodzież, czy tylko ściemniają. Miasto w zastraszającym tempie staje się wioseczką (nic nie ujmując wsiom, ponieważ wiele okolicznych jest w lepszym stanie, również wizualnym niż Zduńska Wola) a nasi "wybrańcy" cieszą się przecięciem wstęgi (uroczystym otwarciem) nowego lokalu PUP. Głupota? Liczenie na krótką pamięć wyborców a może po prostu mają nas wszystkich akuratnie gdzieś? Władza się wyżywi. Owszem, NASZYM kosztem.

Obecny prezydent nie jest nieudolny czy otacza się niekompetentnymi ludźmi z nadania, po prostu ma biedaczyna pecha. Ktoś wybrał go prezydentem, jest "misja", jest zabawa. A reszta pozostaje milczeniem, gniew ludu trzeba przeczekać albo schować się.

Budżet obywatelski? Yes!

https://www.facebook.com/events/145522292285603/?notif_t=plan_user_joined

środa, 3 kwietnia 2013

Zima wokół nas - wpis wiosenny

Wierząc w prognozy pogody powinniśmy już mieć od ponad miesiąca wiosnę. Ale zima odchodzi, powraca, dosypuje śniegiem. Ludzie się zastanawiają czy już mamy globalne ochłodzenie czy jedynie mamy niefart (oprócz indolentnych rządzących). Niektórzy tak mają, że przynoszą innym pecha. Kto wie, może coś jest na rzeczy i wszystko co związane z pewną partią jest mocno felerne? :) Chciałbym napisać inny tytuł ale jeszcze przez kilka dni (ponoć) powinienem się powstrzymać. Zamiast zająca był bałwan z uszami (oglądając przeróżne wytwory zduńskowolskich mistrzów śniegu chylę przed nimi czoło) i ogonkiem a tradycyjne polewanie zastąpiły śnieżki. Dlaczego chylę czoło? Sztuka wielkanocno- zimowa w tym roku przeszła samą siebie: były mutanty, zwierzaki hybrydy, politycy (tak!) krajowi i lokalni, klasyczne bałwanki z pełnym wyposażeniem z nieco innych bajek. Niestety utrwaliłem na zdjęciach tylko jedną "rzeźbę", inne szybko topniały albo były niszczone...Dobrze, że inni utrwalili i dzięki temu w przyszłości będą się chwalić, że na Wielkanoc leżał śnieg. 

Już w pierwszy dzień wiosny pogoda spłatała figla. Dzięki temu mamy historyczne zdjęcia, którymi, jak zwykle, dzielę się z czytelnikami:








Kilka dni później świat wyglądał już nieco lepiej, pomimo zimy:




Ale ludzie przewidujący wiedzieli, że tak będzie. Jak w dowcipie o Indianach zbierających chrust na zimę, znalazłem tajne miejsce w lesie!


I wszystko jasne :)

"Indianie przychodzą do szamana i pytają:
Jaka będzie zima w tym roku?
- Bardzo mroźna, zbierajcie chrust na opał.
Jednak zima była łagodna. Po roku Indianie znów odwiedzają szamana.
- Jaka będzie zima w tym roku?
- Bardzo mroźna, zbierajcie chrust na opał.
Jednak zima znów była łagodna.
- Po roku szaman nie chcąc znów się ośmieszyć, poszedł do meteorologa i pyta:
- Jaka będzie zima w tym roku?
- Oj, bardzo mroźna! Indianie już dwa lata chrust zbierają!"