Na początek definicja: http://sjp.pl/ratusz "siedziba miejskich władz, wznoszona zwykle w centrum miasta." Prawie się zgadza. Biorąc pod uwagę wczesne koncepcje "zagospodarowania" nowego ratusza (sala dla radnych, USC, gabinety prezydentów), pardon, zduńskowolskiego centrum integracji-ratusz, grałoby i buczało a nawet świeciło w ciemnościach :)
Czy obecnie ratusz może być nazywany ratuszem? Dobre pytanie. W zasadzie nadal nie wiemy co i kto będzie tam funkcjonować. Nazwa bardziej (?) oficjalna sugeruje coś, co średnio ma miejsce, mianowicie, integrację mieszkańców miasta. Gdzie mają się integrować? Raz w roku na Dniach a może przy okazji otwarcia centrum-"ratusza", ewentualnie pod gwiazdami na koniec roku? Więcej nie trzeba. Cicho siedzieć i płacić podatki a najlepiej nie odzywać się i pozwalać na dziwne fanaberie.
Wybory są czasem, w którym władza mówi prawie tak jak mieszkańcy by sobie tego życzyli. Pragnie pochwalić sie sukcesami, mniej i bardziej realnymi. Niestety dla władzy, uczucia mieszkańców są zmienne i nikt jeszcze nie wie, czy festiwal oddanych inwestycji jesiennych pomoże w utrzymaniu władzy czy ją pogrzebie. Pamięć ludzka jest krótka ale łatwo jest zbudować klimat niechęci. Trudno zresztą wymagać od mieszkańców euforii z "wybudowania nowoczesnego budynku" skoro nie ma pracy, a co za tym idzie kasy i wszystkiego, co powiązane. Ci, co kaprysem historii pracę mają dzięki wygranej obecnego prezydenta w wyborach, też wcale nie muszą na niego zagłosować (mowa o urzędnikach i rodzinach, belfrach z otoczeniem czy pracownikach spółek). Innymi słowy, można wmawiać wiele rzeczy ale narracja pryska gdy wyjeżdżamy do sąsiednich gmin, miast i wsi. Widać mizerię obecnej ekipy i ich typowe pójście na przeczekanie. Z byle czego robią news (typu parking przy ratuszu). Byle co urasta do rangi symbolu. Tak nie może i nie musi być. I trzeba o tym pamiętać.
Lifting...Nieudolna opozycja jak i władza ukrywają ludzi spalonych, ludzi znanych czy źle kojarzących się. Liczą na niepamięć wyborców. Oni niestety wrócą, jak tylko będzie szansa, tacy zawodowi działacze, kręcący się po różnych urzędach. Niektórzy zostaną zagospodarowani jako niezależni lub odbędą się ciche kampanie na rzecz przejęcia szyldów.
Ci, co idą na krótkiej smyczy będą udowadniać, że działają, istnieją, są niezależni. Niektórzy będą chcieli wrócić do partii-matek. Wątpliwe, czy przyjmą synów marnotrawnych z powrotem. Może, jeśli nie będzie innych. Bywały sytuacje, gdy doskonała władza inwestująca w infrastrukturę przegrywała wybory na rzecz pływającej w mroku "wizji", pewnej idei, która porwała za sobą mieszkańców. Nie ma jednej recepty na wygraną. Ratusz był wizją, na którą wielu dało się nabrać. Wyglądało to ładnie a jak wyszło, widzimy sami...
Partie i co za tym idzie, kandydaci na prezydentów z tych, co już się powoli objawiają, będą cierpieć na ciężką przypadłość - brak ludzi młodych. Słupów do czarnej roboty, dobrze wyglądających w mediach i na ulotkach. Młodzi niespecjalnie kwapią się żeby firmować stare szyldy, wolą tworzyć własne. Starzy wyjadacze będą im tłumaczyć, że sami nie dadzą rady, są za młodzi, potrzebują wsparcia. Oczywiście, są to bzdury. Zapytacie, komu kibicuję? Kibicuję Zduńskiej Woli i ludziom, którzy mają czas, energię i pewne możliwości żeby zatrzymać degrengoladę miasta i ożywić skisłą atmosferę zafundowaną nam przez twory porozumienia forumowo-dobrowolskiego. Zapytajcie kandydatów do rad i na prezydentów, co zrobili do tej pory, jaką mają wizję i program? Drugi szklany dom i szklany dworzec? Dalsze wyludnianie miasta? Byli radnymi? To nie są żadne argumenty. A nocne pływanie nie zastąpi miejsc pracy. Znieczulica na losy zwykłych mieszkańców (sprawa z drewnem dla mieszkanki przytoczona przez portal informacyjny), pycha, pogarda, absolutne odpłynięcie od zainteresowania miastem i jego przyszłością.
Na kogo z pewnością nie zagłosuję? Na żadnego kandydata związanego z obecną ekipą. Czy będzie to pan Niedźwiecki, pani dyrektor MDK, pan Jegier, czy inny "niezależny"okienkowy polityk, nie ma znaczenia.O SLD, PO czy 3P nie ma co nawet wspominać. Robert, daj sobie spokój, ośmieszasz się. PiS? Jak i PO, leci na szyldzie partyjnym ale...zaczekajmy. Dawny sekretarz? Poczekam na program. Ktoś jeszcze? Może "korwinowcy", wolnościowcy?
Nie wiem czy trawa będzie malowana na zielono a basen powstanie w ciągu jednej nocy ale z pewnością czeka nas czas nowych cudów. Świeckich bo pomimo tego, że wielu oddaje hołd "ołtarzom", ich rodowód jest inny...
Czy obecnie ratusz może być nazywany ratuszem? Dobre pytanie. W zasadzie nadal nie wiemy co i kto będzie tam funkcjonować. Nazwa bardziej (?) oficjalna sugeruje coś, co średnio ma miejsce, mianowicie, integrację mieszkańców miasta. Gdzie mają się integrować? Raz w roku na Dniach a może przy okazji otwarcia centrum-"ratusza", ewentualnie pod gwiazdami na koniec roku? Więcej nie trzeba. Cicho siedzieć i płacić podatki a najlepiej nie odzywać się i pozwalać na dziwne fanaberie.
Wybory są czasem, w którym władza mówi prawie tak jak mieszkańcy by sobie tego życzyli. Pragnie pochwalić sie sukcesami, mniej i bardziej realnymi. Niestety dla władzy, uczucia mieszkańców są zmienne i nikt jeszcze nie wie, czy festiwal oddanych inwestycji jesiennych pomoże w utrzymaniu władzy czy ją pogrzebie. Pamięć ludzka jest krótka ale łatwo jest zbudować klimat niechęci. Trudno zresztą wymagać od mieszkańców euforii z "wybudowania nowoczesnego budynku" skoro nie ma pracy, a co za tym idzie kasy i wszystkiego, co powiązane. Ci, co kaprysem historii pracę mają dzięki wygranej obecnego prezydenta w wyborach, też wcale nie muszą na niego zagłosować (mowa o urzędnikach i rodzinach, belfrach z otoczeniem czy pracownikach spółek). Innymi słowy, można wmawiać wiele rzeczy ale narracja pryska gdy wyjeżdżamy do sąsiednich gmin, miast i wsi. Widać mizerię obecnej ekipy i ich typowe pójście na przeczekanie. Z byle czego robią news (typu parking przy ratuszu). Byle co urasta do rangi symbolu. Tak nie może i nie musi być. I trzeba o tym pamiętać.
Lifting...Nieudolna opozycja jak i władza ukrywają ludzi spalonych, ludzi znanych czy źle kojarzących się. Liczą na niepamięć wyborców. Oni niestety wrócą, jak tylko będzie szansa, tacy zawodowi działacze, kręcący się po różnych urzędach. Niektórzy zostaną zagospodarowani jako niezależni lub odbędą się ciche kampanie na rzecz przejęcia szyldów.
Ci, co idą na krótkiej smyczy będą udowadniać, że działają, istnieją, są niezależni. Niektórzy będą chcieli wrócić do partii-matek. Wątpliwe, czy przyjmą synów marnotrawnych z powrotem. Może, jeśli nie będzie innych. Bywały sytuacje, gdy doskonała władza inwestująca w infrastrukturę przegrywała wybory na rzecz pływającej w mroku "wizji", pewnej idei, która porwała za sobą mieszkańców. Nie ma jednej recepty na wygraną. Ratusz był wizją, na którą wielu dało się nabrać. Wyglądało to ładnie a jak wyszło, widzimy sami...
Partie i co za tym idzie, kandydaci na prezydentów z tych, co już się powoli objawiają, będą cierpieć na ciężką przypadłość - brak ludzi młodych. Słupów do czarnej roboty, dobrze wyglądających w mediach i na ulotkach. Młodzi niespecjalnie kwapią się żeby firmować stare szyldy, wolą tworzyć własne. Starzy wyjadacze będą im tłumaczyć, że sami nie dadzą rady, są za młodzi, potrzebują wsparcia. Oczywiście, są to bzdury. Zapytacie, komu kibicuję? Kibicuję Zduńskiej Woli i ludziom, którzy mają czas, energię i pewne możliwości żeby zatrzymać degrengoladę miasta i ożywić skisłą atmosferę zafundowaną nam przez twory porozumienia forumowo-dobrowolskiego. Zapytajcie kandydatów do rad i na prezydentów, co zrobili do tej pory, jaką mają wizję i program? Drugi szklany dom i szklany dworzec? Dalsze wyludnianie miasta? Byli radnymi? To nie są żadne argumenty. A nocne pływanie nie zastąpi miejsc pracy. Znieczulica na losy zwykłych mieszkańców (sprawa z drewnem dla mieszkanki przytoczona przez portal informacyjny), pycha, pogarda, absolutne odpłynięcie od zainteresowania miastem i jego przyszłością.
Na kogo z pewnością nie zagłosuję? Na żadnego kandydata związanego z obecną ekipą. Czy będzie to pan Niedźwiecki, pani dyrektor MDK, pan Jegier, czy inny "niezależny"okienkowy polityk, nie ma znaczenia.O SLD, PO czy 3P nie ma co nawet wspominać. Robert, daj sobie spokój, ośmieszasz się. PiS? Jak i PO, leci na szyldzie partyjnym ale...zaczekajmy. Dawny sekretarz? Poczekam na program. Ktoś jeszcze? Może "korwinowcy", wolnościowcy?
Nie wiem czy trawa będzie malowana na zielono a basen powstanie w ciągu jednej nocy ale z pewnością czeka nas czas nowych cudów. Świeckich bo pomimo tego, że wielu oddaje hołd "ołtarzom", ich rodowód jest inny...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz