http://zdunskawola24.pl/wiadomosci/zdunska-wola/2965,prezydent-zlozyl-doniesienie-do-prokuratury-na-bylego-senatora.html
http://ezdunska.pl/index.php/wiadomosci-aktualnosci/5815-qto-absurdq-odpowiada-marek-trzciski
http://www.nasze.fm/news,18329
http://zdunskawola.naszemiasto.pl/artykul/prezydent-zdunskiej-woli-doniosl-do-prokuratury-na-bylego,3348135,artgal,t,id,tm.html
http://www.nasze.fm/news,18318
http://siewie.tv/artykuly/aktualnosci/3939-piotr-niedwiecki-czuje-si-ubezwasnowolniony-przez-byego-senatora-zoy-doniesienie-do-prokuratury
O powadze sytuacji świadczą zdjęcia. Miłość do miasta, mieszkańców, duma, zatroskanie i yyyyytentegoyyyy :) Co więcej, zrobiło się nad wyraz ekstremalnie serio:
Jak zwykle, w komentarzach trafiają się prawdziwe perełki, zarówno w sensie pozytywnym jak i negatywnym. Ale wiadomo, głupich nie sieją i komentarze w stylu "gratulacje dla prezydenta" czy "dziękuję prezydencie za..." można sobie wsadzić wiadomo gdzie. Lub zastanowić się czy ludzie, którzy takie cuda piszą są normalni (czy może jednak zależy im na stołku i piszą w godzinach pracy). Tak, pogratulujmy prezydentowi, że po kilku latach obraził się i odciął pępowinę :) Trzeba być niebywale naiwnym żeby łykać takie bzdety, że prezydent TERAZ już będzie niezależny i pewnie zawsze był, radni stoją murem i wszystko idzie ku lepszemu. Panowie są warci siebie nawzajem i w zasadzie nie ma kogo żałować. Tym bardziej, że to dopiero początek jeśli uznamy wersję nr 2. Dlaczego? Mogą być trzy wersje:
- pic na wodę, fotomontaż, a sytuacja służy uwiarygodnieniu Niedźwieckiego w oczach nowego "sojusznika", nazywanego nieoficjalnie prezydentem. Cała sprawa jest lipą na kilometr,
- obecny prezydent faktycznie się odciął i...będzie ciekawie. Czy odciął się sam, czy ktoś go namówił, to pozostawiam do przemyśleń czytelnikom. Widocznie poczuł się na tyle pewnie, że się postawił (a raczej ktoś mu zasugerował),
- generalnie cała sprawa jest przereklamowana bo zawodnicy nie mają pary i będzie chaos albo sprawa zostanie zamieciona pod dywan, umorzona a...koalicja dobrowolaków z PiS będzie trwała nadal. Wiadomo o co mogło iść w całej sprawie: o władzę, stołki i wpływy. Stołki i w urzędzie i w spółkach.
I najważniejsze, co dalej. Jeżeli ktoś deklaruje, że nie jest w polityce a sami widzimy jaki układ był w mieście przez ostatnie lata to co może przyjść na myśl? Ten ktoś chce mieć więcej albo ma większe ambicje. Jeżeli były senator chce rządzić w mieście, niech sam wystartuje na prezydenta, będzie uczciwie. Ale po co? Skoro można za nic nie ponosić formalnie odpowiedzialności a swoje ugrać. Na logikę, będzie gra na referendum ale.....zaraz pojawią się głosy zatroskanych, z pewnością niezależnie myślących mieszkańców, spontanicznie komentujących na portalach.....że,:
- ile to kasy pójdzie na to z naszych podatków, szkoda i nie trzeba,
- referendum się nie uda bo były senator jest znienawidzony w mieście a prezydenta teraz WSZYSCY popierają (wszyscy radni rzecz jasna i inni, którym zależy na stołkach),
- kto miałby zbierać podpisy skoro PiS jest w koalicji a PO siedzi w powiecie. Dla PO zresztą sytuacja jest wymarzona, jeśli po raz kolejny będą rządzić i referendum się uda, komisarzem, pełniącym funkcję prezydenta zostaje osoba mianowana przez premiera; a zatem najlepiej jeśli KTOŚ pozbiera podpisy, zorganizuje referendum, wygra a my przyjdziemy na gotowe :) I tak może być - w radiowej posesji mieliśmy Trenknera z PO razem z panem Trzcińskim, kto wie czy już jakieś rozmowy nie trwają......
Wracając do punktu pierwszego tych "spontanicznych" komentarzy, oczywiście, że osobnicy podnoszący temat oszczędności i wydatków NIE KIERUJĄ się żadną troską o finanse miasta. Kierują się jedynie swoim interesem. No bo jak to, dopiero zasiedliśmy na stołkach a tu już jakiś niedobry knuje żeby nas zrzucić? Tak, moi państwo, wiadomo o kogo chodzi: o lokalne struktury PiS. Ten argument zresztą jest słaby bo ludzie raczej mają gdzieś finanse miasta dopóki ich to bezpośrednio nie tyczy a nawet wtedy, potrafią zachowywać się nad wyraz irracjonalnie, co pokazały ostatnie wybory samorządowe, gdzie przy niskiej frekwencji dużo głosujących (czyli głównie pokolenie 50 i 60 plus) dało się nabrać na szklany bubel, wierząc w bajki o kulturze i kinie.
Argument drugi jest równie sensowny co pierwszy, tym bardziej, że zapominamy, iż propaganda jest masowa a pan Trzciński jednak ma spore możliwości finansowe. Odpowiadając na pytanie, które gdzieś krąży. Tak, powinniśmy zrobić referendum (próbować zawsze trzeba) i odwołać i prezydenta i radę miasta. Jasne, jest ryzyko, że przyjdą ci sami albo gorsi ale.....przynajmniej nie będzie nudno. A chaos związany z referendum, ewentualnym komisarzem i następnymi wyborami, cóż, z pewnością nie będzie gorzej niż jest TERAZ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz