Cieszy mnie, że zaistniała nowa świecka tradycja z odkurzaniem starych ulotek wyborczych. Warto przypominać sobie co jakiś czas, co kto mówił, obiecywał tudzież ściemniał (patrząc z dzisiejszej perspektywy). Jedni się odchudzili, inni przytyli, a tych trzecich nie poznałbyś, szanowny czytelniku, na ulicy tak ich podretuszowano ;) Czas leci, przybywają siwe włosy, kilogramy i zmarszczki. Niektórzy są na krótkiej smyczy a ci lepsi udają, że są niezależni i bezpartyjni.
Mógłbym napisać, że komentator widzi belkę itd. a przecież wiadomo, że wiceprezydentem była pani Iwaniuk i także różne ciekawe opowieści dziwnej treści snuła ;-) Nie napiszę ponieważ chętnie poobserwuję jak będzie wyglądać dalszy ciąg "naparzanki wyborczej" - cola, popcorn i niech się dzieje. A kibicować będę temu trzeciemu, bynajmniej nie bezpartyjnemu panu Wincentemu czy inszemu cudakowi. Chciałem odesłać do linków, gdzie wklejałem stare ulotki ale ktoś mnie uprzedził i pod tamtym linkiem powklejał a zatem musiałem wygrzebać coś nowego :)
Na początek wklejana już ulotka PPP (3P, P3, czy jakoś podobnie) z listopada 2006 roku ale inny fragment:
Ten fragment jest ciekawy z uwagi na...
Ale kolejny z tygodnika "Siedem Dni", 24-30 listopada 2010, strona 22 jest równie atrakcyjny z punktu widzenia przeciętnego mieszkańca Zduńskiej Woli. Zresztą, co będę pisał, sami zobaczcie, oceńcie i wybierzcie...kogoś innego :)
Długofalowe koncepcje mają to do siebie, że lubią znikać niczym zaklejane twarze kandydatów na plakatach wyborczych a najważniejszą koncepcją jest ta, w której liczy się kasa co miesiąc, najlepiej na koszt podatnika.
Swoją drogą panie Pokora, trochę żałosny wpis i jeszcze bardziej żałosny kolejny. Szkoda, że nie był pan taki aktywny jak teraz w internecie, będąc przewodniczącym rady miasta.
Wieczny kandydat obiecał nam dziś już drugie rondo na tej samej ulicy, przy czym żadnego sam nie zamierza budować, ale obiecać nam obieca wszystko, szczególnie przed wyborami. Zbudujcie w końcu jakieś rondo imienia Wiecznego Kandydata Andrzeja, podobnie jak w Warszawie miało powstać rondo Prezesa Ochuckiego, to może się uspokoi.
OdpowiedzUsuńWolę określenie PP - prawie prezydent i oby PS - prawie starosta ;)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, mam wrażenie, że niektórzy mają fiksację na punkcie rond. Nie zamierzam oceniać czy poprawiają bezpieczeństwo bo akurat na tym skrzyżowaniu budowa ronda niekoniecznie może przyczynić się mniejszej ilości stłuczek. Niemniej samo krążenie "w kółko" rasowy psychiatra z pewnością ciekawie by nam wytłumaczył :) Błędne koło - kolejna metafora tych nieudacznych rządów...