Mógłbym wiele pisać ale poprzestanę na oczywistych oczywistościach. Druga tura jest pewnego rodzaju niespodzianką ponieważ wielu już uznało, że obecny prezydent nie przejdzie dalej. Szczerze mówiąc, szkoda. Nie zasługuje na drugą turę i nie zasługuje na kolejną kadencję. Jeżeli wygra, będzie bardzo źle dla miasta, moim zdaniem. Nie wiem czy jest sens dawać mu kolejne 4 lata. Nie wierzę, że zrobi coś pożytecznego dla miasta w sensie przyczynienia się do pozyskania inwestora i tworzenia nowych miejsc pracy. Dla mnie to strata czasu, energii i kolejne stracone szanse. Ale oczywiście, wybór należy do mieszkańców. Ratusz nadal działa (kisiel PRopagandy) ponieważ jest stosunkowo wcześnie po otwarciu. Gdyby pół roku wcześniej otworzono ratusz byłoby już dawno po zawodach. Ktoś napisał, że mieszkańcy wybrali dość schizofrenicznie stawiając na obecnego prezydenta i wybierając radnych z PiS. Może a może tak ma być? Żeby nawzajem nie mieli zbyt dużej władzy? Smutne, że sam szyld partyjny dawał głosy na wejściu a nie praca na rzecz lokalnej społeczności. O technicznych szczegółach nie napiszę bo wiecie jak wygląda. Może PSL wygrało również np. w USA? :D
Być może przewaga z pierwszej tury pozwoli wygrać panu Niedźwieckiemu ale nadal możliwa jest koalicja "wszyscy przeciwko Niedźwieckiemu" - nie podejmuję się roli jasnowidza. Zaczekam do ogłoszenia wyników. Z pewnością, szanse są.
Jedno jest pewne, gdyby tzw. opozycja dogadałaby się wcześniej i wystawiła wspólnego kandydata - mógłby być nim np. pan Krześnicki (jeżeli poparłyby go i PiS i PO), taki kandydat wygrałby w pierwszej turze z obecnym prezydentem, nawet przy rozdrobnieniu głosów i podobnej liczbie kandydatów na prezydenta.
Jeżeli już przy tym jesteśmy, zaskakujący jest kiepski wynik pana Kolędy. Nie napiszę, że szkoda :) Z pewnością pan Krześnicki osiągnął sukces jako kandydat niezależny - liczba głosów! ale co z tego, jeśli nie ma żadnego radnego... 3P średnio, są radni, pan Florczak uzyskał niezły wynik ale...jak na sporą liczbę banerów to w zasadzie...kiepsko. Może ugrać coś przed drugą turą jeśli NIE poprze pana Niedźwieckiego a zdecyduje się na poparcie pani Iwaniuk.
Bardzo mnie ciekawi, czy pan Krześnicki opowie się po stronie któregoś z kandydatów do fotela prezydenta. Logika polityczna wskazuje na...tak. I nie będzie to Piotr Niedźwiecki. Co dalej? Słaby wynik SLD, pomimo jednego radnego, niezły jak na debiutanta Nowej Prawicy i jednak...porażka pana Rybki jako kandydata na prezydenta. Nie przekonał wyborców - to należy rozpatrywać w kategorii porażki, podobnie jak fakt, że pan Krześnicki nie wszedł do II tury wyborów. Pomimo "wzięcia radnych" w mieście i powiecie i posiadania komfortowej sytuacji rozgrywającego przy kiepściutkim wyniku FDW, PiS ma trudną sytuację wyboru w mieście. Kogo poprzeć, mniej czy bardziej oficjalnie.
Oczywiście, pojawiają się komentarze, że PiS dogada się z panem Niedźwieckim. Wszyscy wierzymy w nasze partie i mądrość ich liderów ale niestety PiS już parę razy pokazało sporą hm...lekkomyślność na lokalnym podwórku. Wbrew opiniom różnych klakierów, którzy uaktywnili się na portalu Ezdunska, zapewne przypadkowo ;) PiS nie ma interesu w pójściu z Niedźwieckim. Dlaczego? Wiadomo, w polityce nie ma rzeczy niemożliwych a głosy wyborców są potrzebne do dalszych rozgrywek ale wystarczy zerknąć na historię 3P. Tak, drodzy państwo z PiS, przeżują was i wyplują. A za 2 lata mało kto będzie pamiętał o lokalnych strukturach Prawa i Sprawiedliwości...A zatem szykuje się POPiS? Czy opcja, że wygrywa Niedźwiecki i jest blokowany przez radnych wiadomo kogo? Zobaczymy. Z pewnością już są próby dogadywania się i "wybierania radnych z worka".
Iść na wybory? Nie iść? Iść.
Wybieramy mniejsze zło. I mniejszym złem jest powiedzenie stanowczego NIE Piotrowi Niedźwieckiemu. Nie ma sensu tego ciągnąć dalej. Chcemy żeby nadal młodzi wyjeżdżali a Zduńska Wola stała się ekstremalnym miastem emerytów, bezrobotnych i spadła liczbowo do 20 tysięcy mieszkańców? Ja nie chcę.
Metody Forum od lat te same i jak Pan sądzi dadzą się zduńskowolanie po raz kolejny nabrać?
OdpowiedzUsuńBiorąc pod uwagę istniejące podziały niestety jest to prawdopodobne. Lepiej żeby nie dali się nabrać ale wiemy doskonale, że wiele osób nie interesuje się polityką, poświęca jej 5 minut albo łyka bezkrytycznie swoją opcję. Trochę kolorów, światełek, magii "wielkiego miasta", nawiązań do "znanych" i ludzie się nabierają a to na obietnice pozyskania inwestorów albo na 200 lat :) Na szczęście istnieją referenda lokalne. Po wyniku I tury widać, że ludzie chcą zmian. I na pewno nie akceptują obranego kierunku rozwoju...Co będzie w II turze? Zobaczymy niedługo. Można długo pisać i o frekwencji i o udziale młodych w polityce i o szyldach dużych partii ale nastroje mieszkańców, także tych głosujących "na ratusz" szybko się zmienią gdy będą obserwować sąsiadów z innych miast i gmin.
Usuń