Wybory i po wyborach. Mamy nowego (starego) prezydenta czyli wybraliśmy - albo raczej wybrała jakaś tam część mieszkańców kontynuację, cokolwiek oznacza to słowo. Według mnie nic specjalnego, pozory, marazm i mizerię. Ale może pan prezydent się zmienił? Będzie chciał coś zrobić więcej dla mieszkańców, np. stworzyć nowe miejsca pracy? :) Tak, raczej suchar a nie dowcip. Co z pewnością cieszy po drugiej turze?
Zmniejszenie przewagi z pierwszej. Pani Iwaniuk sporo nadrobiła. Widać, że istnieje potencjał do zmiany i w sumie pan Niedźwiecki nie ma się z czego cieszyć, poza ewidentną obroną stołka. Sporej liczbie mieszkańców nie podoba się ani wizja rozwoju (wstawcie sobie inne odpowiednie określenie) ani ratusz ani sam uśmiechnięty Piotr i jego wesoła kompania. Szkoda, że nadal połowa (lub więcej) ma generalnie gdzieś miasto, politykę czy wybory.
W takich momentach zapewne niektórzy się zastanawiają, czy za rok ktoś zrobi referendum. Przez rok mieszkańcy "oswoją się" z ratuszem (zapewne to przesądziło o wygranej Niedźwieckiego plus w pewnym stopniu sama kontrkandydatka a raczej jej szyld...), popatrzą sobie na kolejne "sukcesy", których na pewno będzie niemało a zajawki już są:
http://zdunskawola.naszemiasto.pl/artykul/budzet-obywatelski-w-zdunskiej-woli-idzie-jak-po-grudzie,2602138,artgal,t,id,tm.html oraz stwierdzą, że jednak...popełnili błąd chociaż z drugiej strony emerytom "wiszą" problemy młodych a młodzi...wyjadą, zwiększając kapitał ludzki innych miast (w tym zagranicznych).
Dodając wspomniane głosowanie nie na ludzi a na szyld partyjny, kisiel propagandy darmowej gazetki i wybór "znanego zła" zamiast rewolucji - raczej było do przewidzenia, patrząc na wiek głosujących, otrzymujemy niewesołą przyszłość Zduńskiej Woli. Obserwując zachowanie prezydenta nie można nie odnieść wrażenia, że podoba mu się styl...Gierka: chleba i igrzysk, ale przecież PO na większą skalę także realizuje mniejsze i większe marzenia większości Polaków (przynajmniej tych, którzy mają etaty) lub odpowiada na pewne zapotrzebowanie społeczne. Igrzyska mieliśmy, teraz czas na chleb. Ale czy pan prezydent jest zdolny do takich poświęceń? Wątpliwe. Fajnie byłoby się pomylić, panie Niedźwiecki :)
Drugi raz ratusza nie da się "sprzedać." Pora na dworzec, aquapark i park miejski, może też i MOF. Niemniej to nie będą sukcesy na miarę naszych zduńskowolskich możliwości. Niestety, układ wymuszony stołkami może być albo nad wyraz mocny albo nad wyraz kruchy, co skończy się wyborami. Logiczne wydaje się, że za referendum w przyszłym roku powinna odpowiadać PO, ale czy będą chcieli - teraz na pewno będzie łatwiej bo jednak niechęć do prezydenta jest większa niż wcześniej i czy mają do tego siłę - przebicia, siłę łączenia opozycji? Trudno powiedzieć, partie osobowo i pomysłami są relatywnie słabe (oprócz kasy z centrum). Chyba, że powstanie jakiś niezależny think tank i opozycja (prawdziwa) dogada się z rozczarowanymi ludźmi z PiS - tak, być może będzie taki scenariusz.
Pojawia się zasadnicze pytanie, kto z kim i za ile. Kto kogo zablokuje albo mówiąc brutalnie, wydyma. Na teraz wydaje się, że PiS ma więcej argumentów w kieszeni. Jeżeli nie przyjmie wiceprezydenta a ograniczy się do spółek i mniej czy bardziej "naciskowego" recenzowania od czasu do czasu działań nowostarego prezydenta i nie będzie maszynką do głosowania, może być bardzo interesująco, chociaż jak zawsze ze szkodą dla miasta. No chyba, że i działacze PiS mnie pozytywnie zaskoczą? Może spełnić się też i taki scenariusz, że z pomysłem referendum wyjdą inne grupy, twory polityczne a po PiS i PO za kilka lat nie zostanie śladu - na dzisiaj jest to wątpliwy scenariusz.
Ale mamy ciekawe miasto a łaska mieszkańców na różowej kartce jeździ :) Jestem fanem tekstów o 100, 200, 500 latach czegoś tam i czekam na kolejne, może będzie i milion, mechy, terminatory, podróże w kosmos?
Dzięki za tekst ,to ważne że dalej interesuje się Pan/Pani losem miasta.Jeden też się interesował ,pisał,analizował aż się okazało że w jeden dzień zmienił zdanie i chyba ze wstydu zamknął bloga.Los miasta przestał być ważny,trzeba się było wykazać przed władzami w centrali że nie dopuści sie do współrządzenia PO a w nagrodę będzie mógł lider startować do sejmu lub senatu.Tak więc ambicje jednego człowieka pogrzebały szanse miasta na zmiany.Pozdrawiam i mam nadzieję na dalsze Pańskie wpisy.Bardzo często się z Panem /Panią nie zgadzałem ale mam ogromny szacunek za kręgosłup
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że się Pan nie zgadzał. Byłoby nudno, gdyby wszyscy się zgadzali ze wszystkimi :) Miasto mnie nadal interesuje i nie zamierzam przestawać. Chciałbym także rozszerzyć formułę bloga o nowe wątki. Szkoda bloga PP ale podejrzewam, że kiedyś może wróci :) Pozdrawiam i zachęcam do linkowania, lektury, podsuwania tematów.
OdpowiedzUsuń