Na dniach dowiedzieliśmy się, że powstała koalicja (?) na rzecz jawności kosztów budowy ratusza. Bardzo mnie to cieszy i z pewnością mieszkańców także. Niestety, jak zawsze w beczce miodu pływa mucha. Muchą jest odkurzanie struktur przed wyborami i przypominanie się mieszkańcom. Pół biedy, jeśli coś z tego się wykluje, gorzej jeśli cała para pójdzie w tornister, pardon, gwizdek :) Ale, dzieje się i sprawdzajmy, monitorujmy a przede wszystkim, komunikujmy się z mieszkańcami, nie pozwalając aby różne zadaniowane stworzenia w komentarzach nad wyraz niespontanicznych wekslowały dyskusję na tematy poboczne. Każdy zresztą sam może ocenić szczerość pewnych działań - nie potrzebuje do tego wątpliwych doradców, których jedynym celem jest plucie (taka "forumowa" forma dyskusji).
O ratuszu jakoby powiedziano wszystko. Wiadomo, sale, kino (3D z systemem najnajnaj!), świetlice dla młodzieży, pałac ślubów i gabinety prezydentów. Okazuje się jednak, że koncepcje zmieniają się w oka mgnieniu. Pewne są jedynie przesunięcia terminów oddania budynku i możliwości korzystania przez mieszkańców. Z nowinek - ratusz ma być miejskim domem kultury, kto wie, może w podziemiach parkingowych urządzi się klub go-go? Albo ekskluzywną szulernię dla wybranych "elit" miasta? Co najmniej taką jaką spotkacie w Paryżu tudzież Paryżewie, Berlinie albo Londynie.Albo....przeczytajcie komentarz z 5 kwietnia 2014 11:22: http://pozduni.blogspot.com/2014/04/agresja-stracencow.html#comment-form Ile będzie kosztował mieszkańców (ostatecznie) ten pomnik cynizmu i próżności obecnej władzy? Nikt nie wie dokładnie. Jakie nowe kredyty będzie trzeba zaciągnąć i jakie podwyżki dostaną mieszkańcy "w pakiecie z Niedźwieckim"? To wie tylko pani skarbnik. Mam nadzieję, że my też się dowiemy już niedługo.
Pytań jest wiele. Czytając artykuł ze strony 6:
można się zadumać nad sposobem przeprowadzenia w Zduńskiej Woli "skoku na szkło" - jak mawiają bywalcy ryneczkowi. Artykuł z linka wyżej jest także o ratuszu ale pytań, które tam padają u nas nie zadał nikt albo go zakrzyczeli piewcy indolencji prezydenta Wincentego. Nikt u nas nic nie mówi o wynajmie pomieszczeń (w artykule wspomina się oddziały banków, firm ubezpieczeniowych, turystycznych, kancelarii prawniczych czy punktów usługowych) czy o możliwości promowania "zielonych" rozwiązań budowlanych (droższych ale w dłuższej perspektywie o wiele tańszych z punktu widzenia utrzymania obiektu). W artykule pada stwierdzenie, że bez minimum 25 milionów złotych nie ma co zaczynać budowy i jest wspomniany nasz "szklany dom" oraz kilka innych z adnotacją, że żaden z wymienionych nie jest budowany zgodnie z najnowszymi rozwiązaniami.
A nas stać! A co! Zawsze można przegrać wybory i iść na "zasłużoną" emeryturę (są plany legislacyjne aby po dwóch kadencjach prezydent albo burmistrz dostawał emeryturę!) wystawiając pana Jegiera na prezydenta albo innego fachowca...Ewentualnie gdy zaczną niebezpiecznie węszyć i drążyć temat zamknąć się w klinice zdrowego trybu życia. Psychicznego.
Zmieniające się wizje zagospodarowania ratusza dowodzą jednego. Nigdy nie było i nadal nie ma żadnej spójnej koncepcji bo przecież nie jest to najważniejszą sprawą. A dobro mieszkańców? A kogo obchodzi jakiś szary tłum. Można ich bezkarnie doić i wmawiać im, że to dla ich dobra. Oby jesienią nadszedł czas spadów. Ze stołków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz