sobota, 17 sierpnia 2013

Bawmy się i pijmy! A ratusz pożre wszystko

Budowa szlanego domu wydłuża się ale nie powinniśmy się martwić. Mamy nowego wiceprezydenta. Ot, taki figurant, któremu według zgodnej opinii "jeszcze się chce". Może dlatego, że po prostu...może? A może dlatego, że na tle nieróbstwa innych jego pozorowane działania wydają się prawdziwym...działaniem? Kto to wie? Chyba tylko sam zainteresowany i jeśli nie jest kretynem doskonale wie, że będzie kozłem ofiarnym. Ale wiadomo, kasa. A potem zawsze można się wyprowadzić do innego miasta i uszczęśliwiać innych jeśli ci nie będą chcieli (przykład pewnej pani będącej prezydentem Sieradza). Zachowanie klasyczne i logiczne w przypadku tego typu ludzi. Naprawdę nie wiem, czy są oni "zatroskani" losem miast i mieszkańców czy tylko robieniem kariery. Dopóki partia (może pisać z dużej, jak za dawnych czasów?) jest przy władzy można ściemniać i wypisywać w CV różne ładnie brzmiące nazwy. 

Buszując po stronach wiadomo czego znalazłem ogłoszenie o przetargu:


Zaglądając do SIWZ jest jeszcze weselej, szczególnie w tej części:

"15). Zamawiający przedstawia poniżej wykaz zaciągniętych pożyczek i kredytów, wg. stanu na dzień 31 lipca 2013 roku, jako informację przydatną dla przygotowania oferty:"

Tego z gazetki śmieciówki się nie dowiecie... Na miejscu pani skarbnik zrezygnowałbym z funkcji.

Niedźwiecki jest cwany bo wie, że problem zadłużenia będzie problemem kolejnego prezydenta. Ja na jego miejscu nawet nie starałbym się o wygraną (Marek nie będzie miał pretensji) ale wystawiłbym młodego, prężnego figuranta (tak, tak wiecie kogo). A jeśli urwie się ze smyczy? Przyjdzie nowy. No chyba, że ludzie wybiorą kogoś zupełnie innego i na kopach wyrzucą dotychczasowych "politykierów" z rady (inne zasady głosowania będą).
Obiecuję, że gdy zostanę prezydentem również będę pisał na blogu ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz