Temat poruszany przeze mnie wielokrotnie, na przykład przy okazji wpisu o leśnym dziadostwie czy sztuki robienia klaki w internecie. Ostatnio "spontaniczni" przerzucili się na blog Prokrastynatora i Piórkiem po Zduni, gdzie z mozołem wykuwają nam świetlaną przyszłość. Stylistyka nieco toporna i mało skuteczna? Nic nie szkodzi, liczy się cierpliwość, kłamstwo powtarzane tysiąckrotnie staje się prawdą. Analiza "spontanicznych" komentatorów pozwala przypuszczać, że są to osoby z bliskiego otoczenia obecnej władzy. Kto wie, może nawet piszą w ramach godzin swojej "pracy"?
Pisząc w skrócie: opłacamy ze swoich podatków nierobów żeby pisali bzdety na portalach i blogach w ramach bieżącej propagandy sukcesu. Sukcesu, którego oczywiście nie ma. Nasi milusińscy zadaniowani najpierw wypisują farmazony na temat szczęścia, jakie nas spotkało, że możemy żyć i mieszkać pod tak świetnymi rządami a potem wyliczają "sukcesy": zwykle w kolejności ratusz, sala, kino. Na więcej ich nie stać. Gdy ktoś skrytykuje zaczną się połajanki w kierunku powiatu i sugestie niepoczytalności, zupełnie jak w Sowietach, gdzie ładowano ludzi do psychuszek, bo przecież niemożliwe, żeby normalny człowiek wątpił w dokonania socjalizmu :) Gdy i to nie zadziała, zaczynają się wyzwiska i spychanie tematu na boczny tor. Padają sugestie, żeby wziąć się do roboty co jest nadzwyczajną bezczelnością ze strony "spontanicznych". Kto jak kto ale akurat oni w tej kwestii mają najmniej do powiedzenia.
Z tych wszystkich komentarzy wysnuć można wniosek, że istnieje jakiś car, dobry władca, który chciałby wiele dla ludu ale "źli" urzędnicy nie dają. Stara metoda i ograna. Car czyni nam mieszkańcom miasta wielką łaskę, że w ogóle coś się dzieje. Połata się jakąś drogę, wytnie drzewa, oczyści stawy w parku czy (straszne!) zimą posprząta się chodniki i drogi. Żałosne ale tak właśnie jest. To nie jest łaska, drodzy "spontaniczni" komentatorzy, to wasz psi obowiązek jako władzy, rozwiązywać podstawowe i bardziej złożone problemy mieszkańców. Od tego jesteście i chyba komuś się something pojebałos skoro ma czelność sugerować opcję"stulić pyski i dalej robić" a my będziemy dalej udawać robotę, zgodnie z 10 hasłami Chomskiego (odwróć uwagę, stwórz problemy, zaproponuj rozwiązanie, stopniuj zmiany itd.).
Nie dajcie się robić w wała. I narzucać sobie narracji w stylu "poczucie winy", że chcemy dróg, pracy i miejsc rozrywki dla nas i dzieci. Mówiąc krótko, chcemy żeby ta niezborna władza robiła to, co do niej należy. Darujcie sobie propagandę, to już nie działa.
Te" spontaniczne" komentarze są najczęściej nikczemne i smutne jest to że ich autorzy tego nie czują.Więcej dobrego smaku oczekiwałbym po przedsiębiorcy urzędniku czy nauczycielce
OdpowiedzUsuńCóż, jaki pan taki kram. Jeśli nauczyciele mierni, nie sposób żeby ich komentarze napawały optymizmem albo były szczytem pięknego słowotwórstwa ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że komentarze "spontanicznych" na lokalnych portalach czy blogach są nikczemne. Co więcej, są żałosne.