niedziela, 3 marca 2013

Mauzoleum, akwarium, szklany dom

Futurystyczna bryła, nowatorska koncepcja, piękne połączenie tradycji ze współczesnością, wymarzone miejsce spotkań wielu pokoleń, centrum odnowy kulturalnej i integracji, jednym słowem: ratusz. Żartowałem, nikt poza władzą nie nazwałby w tak zabawny sposób potworka, który się z mozołem wytwarza i unosi na Placu Wolności. O ile od biedy da się uznać, że ratusz mógłby kiedyś stanąć, o tyle akurat ten projekt w obecnej sytuacji miasta jest po prostu policzkiem (czy plaskaczem) wymierzonym lokalnemu społeczeństwu.

Krótka sonda przeprowadzona wśród tych i owych daje dość zaskakujące wyniki. Ratusz zowią szklanym domem, akwarium, pałacem dla kur, budglasem, butelką, szklaną górą, zwierzyńcem, lornetą, fistaszkiem, zemstą wędkarzy. 

Parę miesięcy temu znałem raptem kilka określeń, a tu proszę, humor w narodzie nie ginie i błyskawicznie rodzą się nowe określenia "sztandarowej inwestycji" Zduńskiej Woli :) W komentarzu na portalu internetowym spotkałem określenie: mauzoleum i przyznam, że jest całkiem trafne. Na świecie istnieje lub istniało takich wiele: mauzoleum Lenina, Hindenburga, w Halikarnasie, Tadź Mahal, Mao Zedonga. Z pewnością dostawienie 5 czy 6 fontann nie zmieni tak wspaniałego projektu. Zresztą, dlaczego tylko 6 a nie 28? A co 100 metrów oczka wodne.

W ramach odpoczynku od ponurych wizji, stan chodnika w Sieradzu, ścisłe centrum miasta. Dlaczego Sieradz? Nie chrzęścił mi piasek pod nogami w przeciwieństwie do niektórych ulic w Zduńskiej Woli.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz