piątek, 8 marca 2013

Wiarygodność zduńskowolskich ugrupowań

W procesie poszukiwania lidera opozycji, który może przejąć władzę, utrzymać ją i działać dla dobra miasta, naturalne jest szukanie potencjalnych nowych twarzy wśród już istniejących i lansujących się od czasu do czasu lokalnych ugrupowań politycznych. Im bliżej wyborów tym konferencji będzie więcej. Czy coś z tego wynika dla przeciętnego mieszkańca? Sami oceńcie. 
Weźmy na początek lokalne struktury PiS. Ostatnio mieliśmy konferencję:


Szpital, bezrobocie, inwestorzy. Ważne sprawy, społecznie nośne i mające dalsze konsekwencje. Oczywiście, że miasto ma o wiele większe możliwości walki z bezrobociem niż indolentny PUP. Z tym wiąże się dobra oferta inwestycyjna i pozyskanie inwestorów: strategicznego i kolejnych. 
"- To, co trzeba robić, to prowadzić jak najmniej restrykcyjną politykę fiskalną wobec przedsiebiorców - podkreślał Daniel Stec."
Pięknie ale jak? Czy pan Stec przedstawił konkretny pomysł? Nie. Sztuka dla sztuki. Mówienia. I pokazania się. Prezydent wbrew pozorom nie jest całkowicie zależny od władz "wyższych", centralnych czy nic nie może w kwestii podatków. Podstrefa ŁSSE (Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej) to jedna sprawa, druga, reklama terenów: foldery w języku angielskim, niemieckim, rosyjskim czy francuskim. A nawet i chińskim. Takie foldery nie są drogie a można tam dodać kilka informacji o mieście ze zdjęciami. Usługa tłumaczenia także nie jest czymś co stanowi barierę nie do przeskoczenia. Zresztą, zapewne w samym urzędzie miasta znajdzie się chociaż 1 (słownie: jedna) osoba władająca dobrze przynajmniej językiem angielskim. Druga kwestia: współpraca z powiatem i inwestorami prywatnymi w celu ujednolicenia oferty inwestycyjnej. Może mnie coś ominęło ale wbrew różnym gadkom, nie widzę współpracy. 
Trzecia kwestia: udział w targach i konferencjach, wykorzystywanie każdej okazji do promocji miasta: posługiwanie się ludźmi kultury, politykami, ludźmi sportu, współpraca z organizacjami pozarządowymi. Wreszcie: miasta partnerskie. Wszystko kuleje albo niczego nie ma. Liczą się jedynie stołki.

"Zdaniem działaczy PiS miasto powinno kupować wzorem sasiedniego Sieradza terenu nadające się na tereny inwestycyjne oraz wprowadzać ulgi zamiast podwyżek za media czy podatki.
- Jesteśmy w trakcie opracowywania programu, który pomoże przyciagnąć inwestorów - zapowiada Paweł Mataśka."
Czekam na konkrety. 
Na razie są dla mnie niewiarygodni. Czy wyrzucono ze struktur panów Cybulę i Kolędę? Właśnie :) 

"Zarząd Terenowy PiS w najbliższym czasie będzie chciał wyjaśnić szczegóły zaistniałej sytuacji i jak zapowiada Paweł Mataśka, wyciągnie z niej odpowiednie wnioski."

Rzućmy okiem na lokalne struktury PO. Pięknie piszą na blogu o różnych sprawach. Co ich boli, jak to leżą im głęboko sprawy finansów i zarządzanie miastem w tym kadry i w ogóle "pochylają" się ciągle nad bolączkami mieszkanców. A jednocześnie w przypadku naboru na dyrektora biura edukacji (lub edukacji, kultury i sportu) zapadła cisza. Były oczywiście słowa dezaprobaty, również się "pochylili":


"Tak więc zasugerowaliśmy możliwość powołania na dyrektorka Biura Edukacji, Kultury i Sportu w zduńskowolskim magistracie członka naszego koła Panią Jolantę Ziębę-Gzik. Choć nikt nie rodzi się dyrektorem, to mając na względzie jej kwalifikacje i dotychczasowe doświadczenie, mamy głębokie przekonanie , że pani Jolanta da sobie doskonale radę. Po co więc to piszemy. Ano po to, że jak zwykle wkurzający jest sposób powołania rodzący, nawet przy wyborze dobrego kandydata, niesmak. Pozostawienie niedomówień o przyczynach rezygnacji drugiej kandydatki budzi w wielu podejrzenie kolejnego przekrętu."
Ale czy coś z tego wynika? Nic. Czy kandydatka zrezygnowała? Nie. Jak mawiają, pic na wodę, fotomontaż. Pecunia non olet.

To tylko dwa przykłady. Mógłbym dopisać co najmniej jeszcze jedno ugrupowanie ale zostawię sobie na deser :)
Zduńskowolska "opozycja" jedynie udaje opozycję. Teatr dla gawiedzi.

3 komentarze:

  1. Ja to widzę inaczej.Chcą być delikatni w stosunku do swojej byłej koleżanki a prawda wygląda następująco-"piękna" Jola od dawna szykowała sobie intratną posadkę udając że jest w PO de facto będąc żarliwym członkiem budvarystów

    OdpowiedzUsuń
  2. Interesujący wpis a jeszcze ciekawsze komentarze:
    http://www.nasze.fm/news,12237
    Jeśli jest w tym chociaż gram prawdy to wiarygodność PiS spadła do zera.

    OdpowiedzUsuń