piątek, 22 lutego 2013

Dobra wola nie zastąpi nam miejsc pracy

Inna gazetka reklamowa FDW woła do nas z pierwszej strony słowami Piotra Niedźwieckiego:
"Wiem, że dla mieszkańców najważniejsze są drogi i chodniki, o które już udało się w dużej mierze zadbać. Budowa centrum kulturalnego nie pochłonie pieniędzy przeznaczonych na infrastrukturę drogową, która dalej będzie sukcesywnie rozwijana."
Jak słowa Niedźwieckiego mają się do rzeczywistości, sami oceńcie.
Słusznie ktoś zauważył, że nawet w głupiej gazetce nazwisko prezydenta jest pisane różnie (poprzedni wpis). Raz dobrze a raz źle.
Warto również utrwalić takie słowa obecnego prezydenta miasta:
"Pragnę, aby nasze dzieci wiązały przyszłość z naszym miastem i nie wstydziły się jego wizerunku."


 To jest nas już dwóch, panie Niedźwiecki. Niestety, jak na razie sytuacja w mieście jest coraz gorsza i marzenia nijak się mają do polityki inwestorskiej magistratu (lub raczej czynników decyzyjnych) a bezrobocie narasta. Co pan zrobił w celu ściągania młodych z powrotem, ułatwiania im życia, tworzenia nowych miejsc pracy? Obawiam się, że niewiele. Idź pan (lub jedź samochodem) na dworzec PKP po szóstej rano i porozmawiaj z ludźmi dojeżdżającymi codziennie pociągiem do Łodzi, do pracy. O ile zechcą z panem rozmawiać i nie boi się pan ich reakcji :) 
Jak zawsze, najciekawsze wydają się być opinie mieszkańców: 
 Praca dla kilkuset osób przez dwa lata (dlaczego tylko dwa?)- stwierdzenie byłoby śmieszne, gdyby nie to, że sytuacja w mieście nie napawa optymizmem. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz