piątek, 22 lutego 2013

Małe miasto

Witajcie w nowym miejscu :) Zapraszam do lektury!

Przeglądając gazety sprzed kilku lat nietrudno zauważyć, że ówczesny prezydent Rzeźniczak nie miał dobrej prasy. Każde potknięcie, mniej czy bardziej istotne dla budżetu było opisywane, nagłaśniane i przedstawiane jako niebywały skandal. Inna sprawa, że takich "potknięć" było sporo. Tutaj trzeba oddać sprawiedliwość mediom lokalnym. Z drugiej jednak strony, patrząc z dzisiejszej perspektywy, ma się wrażenie, skoncentrowanego ataku i przygotowań do... Dzisiaj już wiemy, do czego :) Lektura wspomnianych gazet pozwala także zobaczyć różne powiązania polityczne i zawodowe (podobnie jak lektura ulotek).

Powiązania, które dzisiaj mogą wydawać się dziwne lub co najmniej zastanawiające. Warto wiedzieć, zanim znowu trzeba będzie zdecydować.

W "Naszym Tygodniku" z 6 października 2006 na stronie 3 u góry "na sygnały od czytelników czeka nasza reporterka Ewa Dobrowolska pod numerem telefonu 043 824-99-77" a na dole mamy informację, że "prezydent się promuje za miejskie pieniądze." Obok potężne ogłoszenia, obok których nie da się przejść obojętnie:




Na stronie 7 mamy "swojego chłopa na wójta":


Będąc w temacie starosty nietrudno zauważyć, że walka frakcyjna się zaostrza: ostatni numer gazetki agitprop. Jak mawiają, jeśli nikt nie czyta, trzeba zrobić skandal. A może ktoś się zdenerwuje i będzie darmowa reklama? To już nawet nie jest brukowiec ani pismo w rodzaju dawnych "skandali", gdzie UFO sąsiadowało z potworami z kanalizacji :) Jak słusznie zauważył komentujący u Prokrastynatora:

http://prokrastynator-perfekcjonista.blogspot.com/2013/02/chichot-historii.html

"A najlepsze jest to, że piszący ten artykuł krytykuje samego prezydenta, dlatego, że zapadające się studzienki są na terenie miasta. Północ - Południe w mieście nadzorował właśnie sam prezydent, z którym firma miała podpisaną umowę. Albo piszący o tym nie wie, albo udaje, że nie wie.
Jedno jest pewne, tylko jedna osoba może wygrywać jakiekolwiek rankingi, jak ktoś inny wygra, to znajdzie się na pierwszej stronie tego g...wna."

1 komentarz: