Co jakiś czas powraca kwestia zagospodarowania Kępiny. I są pomysły, aquaparki, ślizgawki, skateparki, baseny, korty, tory wyścigowe do quadów, minizoo i milion innych bajerów, które tak szybko jak się pojawiają, gasną. Jedni wyrzekają na złych wędkarzy, którzy przejęli teren i nie chcą go opuścić aby "unowocześnić infrastrukturę" (skandal!) a inni przestrzegają przed zasyfieniem oazy zieleni obok lasu i miejsca odpoczynku dla rodzin i zakochanych par oraz grillowiczów (od strony górki). W konflikcie reprezentuję stronę bardziej przychylną wędkarzom. Owszem, widzę konieczność budowy czegoś tam ale nie wiem czy aquapark jest najlepszym wyborem i wolałbym aby ewentualnie ów mityczny park powstał bliżej centrum. Hordy hałaśliwych bachorów z rodzicami będą mogły się tam wyszaleć ;)
Były kiedyś pomysły geotermii, łączenia ośrodków, być może warto do tego wrócić chociaż wiem, że "łączenie" nie będzie niczym innym jak skokiem na stołek. A bajki o dobrze (raczej dobrach!) mieszkańców można między...opowiastki dla grzecznych dzieci włożyć :) Nie wędkuję ale doceniam miejsce odpoczynku. Jak dla mnie wystarczy jakiś dodatkowy sklep i trochę ławek, czy kajaki i rowery wodne też, czemu nie? Opcja prowędkarska przeważa u mnie szczególnie latem i zimą, w taką pogodę jak dzisiaj; wymarzona na spacer:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz